Historia jednej piosenki
Piosenkę „Przeżyj to sam” zespołu „Lombard” grano na balach ósmych klas mojego rocznika (1981), a także w kolejnych latach. Jako dziecko zastanawiałam się dlaczego akurat ten utwór stał się tradycją?
Teraz rozumiem więcej. Lata dziewięćdziesiąte XX wieku, gdy kończyliśmy podstawówkę, to był czas, wywalczonego za wysoką cenę, pokoju. Wolna Polska, demokracja, możliwe były dlatego, że ktoś, przed nami, stoczył o nie bój. „Ogromne morze ludzkich głów” – jak słyszymy w piosence – zmieniło świat. Przekazali nam Polskę – dziedzictwo swojej krwi. Jesteśmy ich dłużnikami. My, dzisiaj czterdziestolatkowie, ale także wszyscy, których głos się liczy, zdamy kiedyś sprawę przed naszymi przodkami, z tego jaki świat przekazaliśmy kolejnemu pokoleniu? Ważne, żeby chciało się nam bronić wartości jaką jest wolna Polska, jaką jest braterstwo, człowieczeństwo, solidarność ponad wszelkimi podziałami.
Mój piękny gniew
Kulminacyjnym momentem piosenki jest zdanie:” i zaczął w tobie gniew kiełkować, aż pomyślałeś – milczenia dość”. Wstydzimy się gniewu. Jesteśmy tak wychowywani, że gniewać się nie wypada. Tymczasem tutaj, ta nielubiana emocja pokazana jest jako coś pozytywnego. Gniew przedstawiony jest jako siła napędowa, prowokująca zmianę na lepsze. Co wy na to? Bo mnie to kręci. Mój gniew zaczął kiełkować już dawno, teraz ma mocną łodygę i pięknie zakwitł. Już pora pokazać go światu.
Spotkasz mnie jutro o 15:00 pod MSWiA na proteście zorganizowanym przez Stowarzyszenie Mudita, po hasłem „Gościnność bez granic”. Dołączysz?
__________________________________
Link do wydarzenia: https://facebook.com/events/s/goscinnosc-bez-granic-protest-/628241328580820/z?u.. 0820/
Link do piosenki: https://youtu.be/g7ogvpwqs5s
Obrazek autorstwa mojej córki.